Szkolenie psów metodami pozytywnymi

olcia288

Dziś dostałam upomnienie od straży miejskiej za to że Anu była spuszczona ponieważ chciała się przywitać ze swoim kolegą. Czy wy też mieliście upomnienie lub mandat?

cwanaaa

u mnie nic ; p może dlatego że na wsi Laughing

olcia288

heheh może ;D

Monia

Mnie upomniano dwa razy Wink

Raz jakieś 7 lat temu, w Ustroniu, byliśmy na konferencji i w przerwie poszliśmy na spacer po parku nad rzeczką i spuściłam Kaję. Akurat panowie ze Straży Miejskiej się napatoczyli i mnie upomnieli, że pies gania luzem.
Drugi raz - pojechałam z psami samochodem na Dworzec Główny w Gdańsku odebrać koleżankę z pociągu. Oczywiście setery były bez kagańców, czekaliśmy przed budynkiem dworcowym i tu napotkałam na patrol Policji ze Strażą Miejską i też było upomnienie Wink

A innym razem też pojechałam po koleżankę, ale tym razem ona była z psem bez kagańca i pani z SM zaczepiła ją i... zaczęła wypytywać o to czy pies z rodowodem, z jakiej hodowli, bo ona tez ma takeigo w domu Wink

Wymiziała psa. Zero jakiegokolwiek zwrócenia uwagi na brak kagańca Very Happy

madziek

Ja wiem ze to zależy od miasta chyba, ale w większości miast jest chyba tak że jeśli pies jest na smyczy to nie ma potrzeby aby przebywał w kagańcu. czy nie? na pewno tak jest (było? musze uaktualnić swoje dane;))) w Opolu.
nigdy nie miałam upomnień od policji czy SM ale za to często od matek z dziećmi że taki wielki pies i bez kagańca i to jeszcze na tak długiej smyczy (1,5m hehe). uwielbiam matki polki!

MoniczQa

w Lublinie pies ma byc albo na smyczy albo w kagancu. u mnie na osiedlu policji sporo i mam wrazenie ze sie przygladaja czy aby piesek jest na smyczy.

Za to raz mialam sympatyczne spotkanie z Panami z policji. Niko byl poszczony bo biegal za frisbee. jak zobaczylam ze policjanci sie dziwnie zblizaja w moim kierunku to zlapalam psa i siadlam na trawce Wink

Oni podeszli zapytali czy pies za tym "czyms" lata i poprosili czy moge psiakowi rzucic bo chcieliby popatrzec Cool

Mandatu ani upomnienia (tfu tfu) nie dostalismy Very Happy

and_z

Z policją i SM jeszcze nie miałem przyjemności choć z opowiadań innych osób ponoć bardzo często się czepiają (potrafią być delikatnie mówiąc wredni) i mandaciki wypisują.
Ale miałem przyjemność ze strażą leśną. Rozmawialiśmy sobie w kilka osób w lasku, a nasze pieski świetnie się bawiły. Nagle podjechał gazik, uchyliło się okno i usłyszeliśmy groźnym tonem.
SL - Czy są właściciele psów.
MY - To my jesteśmy.
SL - W lesie pies powinien być na smyczy. Proszę to potraktować jako upomnienie.
Po czym okno się zamknęło i odjechali nie czekając czy pozapinamy psy.

olcia288

A mi jeszcze wygarneli że pies nie do końca się słucha a ja na to że cieszy się bo widzi swoich kolegów i dlatego a on proszę zapiąć psa.

daggers

ja z psem (duzym) dosyc czesto jezdzilam skmka, zawsze mu bilet kupowalam i mialam kaganiec w kieszeni w razie potrzeby. Ku mojemu zdziwieniu ANI RAZU kanar ani zaden podrozny mnie nie upomnial ze pies nie ma kaganca na pysku, ANI RAZU tez zaden kanar nie chcial mu sprawdzic biletu, za to co drugi go glaskal:) o wiecej, wszyscu żule chceli go czestowac kanapkami i piwem:) A raz starsza para mi zwrocila uwage zebym nie stala z psem w przedsionku bo zimno, tylko weszla do przedzialu i sobie usiadla... Wink

bilabonuswiola

Mi tez jeszcze nie zdarzył się mandat lub upomnienie. A patroli w mojej okolicy sporo, oj sporo ... Aczkolwiek biorę pod uwagę, że kiedyś mogę zostać upomniana.
Na osiedlu chodzę z psami na smyczy, noszę każdorazowo woreczki na kupy w torebce spacerowej mam zapasową linkę i smycz oraz obrożę. Zapoznałam się z prawami psów na terenie Gdyni. Puszczam psy zazwyczaj na terenie gdzie nie stwarzają zagrożenia dla siebie lub przechodniów etc... Do sklepiku osiedlowego wchodzę z psem i często stali za mną w kolejce młodzi policjanci, głaskali psa i nie zgłaszali sprzeciwu Smile

W lesie jestem codziennie, ale tam nigdy nie spotkałam SM lub Policji. Jeździ za to Straż Leśna ale wiem gdzie i tam nie chadzamy. Spotkałam kobietę, która dostała tysiąc złoty mandatu za spuszczonego dobermana w lesie. Doberman owej pani mało tolerancyjny zarówno dla ludzi jak i innych zwierząt.

Lunorka

U nas Straż też jest raczej miła chociaż mało skuteczna. Przyjeżdżają koło 10 i sa zdziwieni, że nikt wtedy z psem juz nie wychodzi, nie ma więc kogo pilnowac przy sprzątaniu.
Mojego psa pochwalili, zapytali jaka to rasa pasterska i nawet podziękowali bo poprosiłam żeby wpadli koło 7 rano kiedy na skwer przychodza właściciele z okolicznych domów z psami i oczywiście nie sprzątają po nich. Szczególnie wkurza mnie to w przypadku ludzi z eksluzywnego zamkniętego osiedla bo cichaczem uciekają nie posprzątając po psie.

No właśnie jak można by to udowodnić? Sfilmować? Te psy są duże, dlaczego ja mam wychodzic na śmierdzący trawnik, podczas gdy za płotem jest czyściutki? Niech szanują też to co za płotem.
PS- zawsze wiedziałam że grodzi się bydło Wink

apa

Wobec mnie niestety nie zastosowano upomnienia, za to od razu wypisano mi mandat za spuszczonego ze smyczy psa, mimo że znajdowałam się na uboczu i ludzie tamtędy nie chodzili, strażnik miejski tłumaczył mi że mają takie polecenie i nie mogą stosować upomnień a tylko mandaty.

Margaret

bilabonuswiola

A gdzie w takim razie nasze psy mają się wyhasać ?
U mnie na osiedlu nie ma specjalnie zagospodarowanego terenu pod psy.
Najprościej jest karać a trudniej jest wydzielić ogrodzony skwerek dla właścicieli czworonogów.

Moje psy biegają luzem. Mam takie swoje miejsca. Na szybki spacer chodzę na działki. Chodzimy na łąki, gdzie nie ma ludzi. Jeździmy na Dębogórze - tam mamy do dyspozycji ogromną łąkę i las. Jeździmy również na Polankę Redłowską, poza sezonem na plażę. Jeździmy również na plażę do Rewy - tam jedynie w weekend w godzinach porannych, żeby nie było zbyt dużo spacerowiczów. Jest tam taka "psia plaża" gdzie jest mnóstwo psiarzy. Mamy do dyspozycji również jezioro - Bieszkowice. Od mojego bloku mam 7 minut do lasu i puszczam psy, ale nie zapuszczam się w las. Chodzimy z "brzegu", jeżeli wchodzę głębiej to psy są podpięte. Na terenie zabudowanym, zawsze mam psy zapięte. Przyznam, że nie zakładam kagańca. A na lato wynosimy się po prostu z miasta Razz

na dłuuugi urlop.

GDYNIA

cyt:PRZEPISY LOKALNE DOTYCZĄCE UTRZYMYWANIA ZWIERZĄT
Rozdział 9 Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Gdyni (Dz.Urz.Woj.Pom. Nr 85/2008 poz. 2181)
...2. W miejscach publicznych zwierzęta domowe (w szczególności psy) mogą przebywać wyłącznie pod nadzorem osoby, która jest zdolna do kontroli zachowania się zwierzęcia, przestrzegając następujących zasad:
a) pies musi być prowadzony w kagańcu i na smyczy,
b) dopuszcza się zwolnienie psa ze smyczy jedynie na terenie, gdzie właściciel lub opiekun psa ma możliwość sprawowania kontroli nad jego zachowaniem, a pies ma założony kaganiec,
c) zwolnione z obowiązku noszenia kagańca są psy, których budowa anatomiczna uniemożliwia jego założenie, przy czym wówczas pies winien być prowadzony na smyczy

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

Taryfikator mandatów straży miejskiej (przykład):
Puszczanie luzem psa w lesie - do 500 zł
Niezachowanie środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia - do 250 zł
Zanieczyszczanie drogi publicznej - do 200 zł

Do poczytania:
[link widoczny dla zalogowanych]

I jak tu "wybiegać" psa Sad

olcia288